Wizyty patronażowe w wykonaniu Położnej Ewy
Po narodzinach naszej córeczki – Marii (2850g, 50cm) w szpitalu w Oleśnicy siłami natury przyszedł czas na wizyty patronażowe. Po zapoznaniu się z opiniami w internecie ( na grupach tematycznych) oraz wywiadzie i ocenie wśród przyjaciółek rodzących – wybór był oczywisty.
Wspólnie z partnerem zdecydowaliśmy się skorzystać już od pierwszych dni życia dziecka w domowym zaciszu z wizyty patronażowej w wykonaniu Ewy Mazurkiewicz.
Pierwsza wizyta patronażowa położnej
Pierwsze spotkanie naszego maluszka z Ewą miało miejsce w naszym domu, z zachowaniem szczególnej ostrożności z uwagi na Covid-19. Wcześniej umówiliśmy się telefonicznie na dogodny termin, a przed samą wizytą Ewa zadzwoniła by go potwierdzić i dowiedzieć się jak się mała czuje, czy może już nie śpi i czy mam przygotowaną dokumentację medyczną: wypis ze szpitala i książeczkę zdrowia noworodka.
Nadszedł ten dzień – jak wyglądała wizyta domowa położnej Ewy?
Ewa podczas wizyty i spotkania z nami wykazała się bardzo fachowym podejściem i dużą dozą cierpliwości w odpowiedzi na zadawane przez nas pytania – a było ich wiele jak na pierwszych rodziców przystało. Na miejscu Ewa przywitała się z maluszkiem, delikatnie wzięła go na ręce wcześniej głaskając, uśmiechając się i mówiąc, tak aby poczuł się przy niej równie dobrze.
Kolejno zważyła Marię, sprawdziła jak wygląda kikut pępowinowy, obejrzała czy nie ma odparzeń od pieluszki, zmierzyła bilirubinę. Pokazała jak podnosić Marię, jak przewijać, jak dobrze przystawiać do piersi. Kolejne wizyty poporodowe były dla nas równie interesujące, jak i pełne wiedzy. Nauczyliśmy się od Ewy jak nosić małą w chuście, czy też w jaki sposób naturalnie radzić sobie z bolącym brzuszkiem i problemami w wypróżnianiu się Marii. Ewa również zapytana o kosmetyki do pielęgnacji małej poradziła nam co jej się sprawdziło.
Następnie zajęła się mną, wytłumaczyła jak wygląda szycie oraz na moją prośbę pozbyłyśmy się szwów wewnętrznych, co sprawiło, że swobodnie mogłam zacząć siadać i się schylać bez dodatkowego dyskomfortu.
Wizyta położnej Ewy rozwiała nasze wątpliwości, a sama Ewa udzielała odpowiedzi na pytania dt.:zdrowia dziecka, jak sobie poradzić z zapaleniem kanalika łzowego u Marii, szczepień, ciemiączka u dziecka, rozwoju fizycznego, doradzała jak opiekować się dzieckiem, na co zwracać uwagę.
Jeśli zastanawiacie się u kogo wybrać się na pierwszą wizytę z noworodkiem to szczerze polecamy położną Ewę – zostaliśmy otoczeni fachową opieką, dużą ilością ciepła i zrozumienia. Nasza kruszyna Marii w rękach Ewy czuła się bezpiecznie i była spokojna.
Patronaż u Ewy to wspaniałe przeżycie – polecamy bardzo.
Szczęśliwi rodzice z Marią:)